Lockwood i spółka – przemyślana adaptacja, która daje więcej niż obiecuje!

Netflix coraz częściej inwestuje w adaptacje literatury skierowanej do młodzieży, lecz nie każda z nich potrafi zachwycić widza. Na tle licznych produkcji typu YA wyróżnia się jednak „Lockwood i spółka”, ekranizacja bestsellerowej serii Jonathana Strouda, która udowadnia, że odpowiednio przemyślana adaptacja potrafi przyciągnąć nie tylko docelowego młodszego widza, ale i dorosłych szukających klimatycznej historii.
Uniwersum: Londyn, gdzie duchy są problemem
Akcja serialu rozgrywa się w alternatywnej wersji Londynu, gdzie od pięćdziesięciu lat trwa „Problem” – pojawienie się duchów, których dotyk zabija (lub przebywanie przy nich zbyt długo usypia). Rozwiązanie tego nadprzyrodzonego chaosu powierzono dzieciom i nastolatkom, jedynym osobom obdarzonym Talentem pozwalającym dostrzegać i neutralizować zjawy - ma to swoje minusy, bo Ci nastolatkowie są też po prostu wykorzystywani do pracy. W tym świecie Anthony Lockwood, niezależny nastolatek prowadzi małą agencję detektywistyczną, do której dołączają Lucy Carlyle – dziewczyna o potężnych zdolnościach parapsychicznych. Razem tworzą chaotyczną, lecz skuteczną drużynę, która podejmuje się niebezpiecznych zadań.
Twórcom udało się zbudować wciągający, gotycki świat. Londyn z godziną policyjną, mglistymi uliczkami i lampami ulicznymi zraszającymi solą wprowadza widza w nastrój grozy i tajemnicy. Detale, takie jak klasyfikacja duchów, zestawy broni bazujące na żelazie i soli czy prawo dotyczące ochrony młodocianych agentów, nadają serialowi wiarygodność i unikalność.
Bohaterowie, których trudno nie polubić
Największym atutem serialu jest jego trio bohaterów, którzy od pierwszych minut zdobywają sympatię widza.
- Anthony Lockwood (Cameron Chapman) – nonszalancki, ambitny i lekkomyślny lider, który nieustannie balansuje na granicy katastrofy, ale zawsze bierze odpowiedzialność za swoje decyzje.
- Lucy Carlyle (Ruby Stokes) – utalentowana i zadziorna dziewczyna, która nie tylko wnosi powiew zdrowego rozsądku, ale też przechodzi najbardziej wyrazistą przemianę emocjonalną w grupie.
- George Karim (Ali Hadji-Heshmati) – neurotyczny badacz, który zawsze dba o szczegóły i wnosi do drużyny unikalne poczucie humoru, chociaż osobiście najmniej lubiana przeze mnie postać.
Chemia między głównymi postaciami to jedna z największych zalet produkcji. Relacje bohaterów rozwijają się w naturalny sposób, a ich dynamika, w tym wątek subtelnie sugerowanego uczucia między Lockwoodem a Lucy, nie jest nachalna, lecz raczej wpleciona w fabułę w sposób autentyczny.

Historia, która wciąga
„Lockwood i spółka” nie goni z fabułą. Serial daje czas na rozwój świata i bohaterów, unikając długich ekspozycji czy przerysowanych wyjaśnień. Intryga każdego odcinka jest dobrze skonstruowana i obfituje w zaskakujące zwroty akcji. Choć starsi widzowie mogą zauważyć, że historia czasami korzysta z prostszych schematów znanych z produkcji YA, narracja nadrabia to wnikliwością i poczuciem humoru.
Serial nie boi się poruszać bardziej mrocznych tematów. Pojawiają się wątki krytyki społecznej, takie jak wyzysk młodocianych pracowników, nierówności klasowe czy problemy rodzinne bohaterów. Nie jest to jednak moralizatorskie – zamiast tego twórcy przemycają te treści w ramach narracji.

Produkcja, która zasługuje na więcej uwagi
Mimo że serial posiada wiele zalet, Netflix zadecydował o skromnym marketingu. „Lockwood i spółka” jest produkcją, która broni się sama, oferując widzom przemyślany scenariusz, wciągające dialogi i wyraziste postacie. To jedna z tych historii, które, mimo że nie wnoszą rewolucji do gatunku, dają ogromną satysfakcję z oglądania.
Czy warto dać szansę tej produkcji? Zdecydowanie tak. „Lockwood i spółka” to idealna propozycja dla fanów klimatów grozy, młodzieżowych dramatów i detektywistycznych zagadek. Pierwszy sezon pozostawia widza z uczuciem niedosytu i nadzieją na kontynuację. Netflix, miejmy nadzieję, pozwoli nam na dalsze odkrywanie tego mrocznego i fascynującego świata - chociaż streamingowy gigant aktualnie zaniechał prac nad kolejnym sezonem.