"Zbrojni: Gdzie zbroja jest opcjonalna a chaos obowiązkowy"
No cóż, chwyć swój hełm i wypoleruj te zardzewiałe pancerze, ponieważ "Zbrojni" Terry'ego Pratchett'a to literacki odpowiednik średniowiecznej kuli dyskotekowej, pełen rycerzy, chaosu i stylu, który budzi więcej wątpliwości niż higiena Nobby’ego Nobbs’a!
Ta książka jest jak miłosne dziecko epopei fantasy i sitcomu, i piszę to w najlepszym tego słowa znaczeniu. Ankh - Morpork miasto, gdzie przestępczość jest bardziej nieuporządkowana niż księga zaklęć czarodzieja, a jedyną rzeczą stojącą między chaosem, a porządkiem jest Nocna Straż. Pod wodzą wiecznie zrzędliwego Sama Vimesa, ta grupa ekscentrycznych strażników jest jak rodzina, którą od zawsze marzyłeś mieć. Zapomnij o lśniącej zbroi; ci faceci są uzbrojeni w dowcip ostrzejszy niż Excalibur w swój najlepszy dzień.
Fabuła to rollercoaster absurdu, z większą ilością zwrotów akcji niż labirynt zaprojektowany przez Fauna. Pratchett zabiera czytelnika w podróż, gdzie to, co nieoczekiwane, staje się normą, i gdy myślisz, że już masz wszystko pod kontrolą, rzuca zwrotem akcji, który trafia cię jak placek ze śmietaną na placu w gildii błaznów.
Postacie to komediowa ekipa aktorska, począwszy od kaprala Marchewy, przy którym żyrafy kurczą się z zazdrości (tak, chodzi o jego wzrost), po młodszą funkcjonariusz Anguę, wilkołaka z nosem do przestępstw (i być może wyczuciem zapachu najbliższej masarni). Każda postać wnosi do historii unikalny smak, jak w średniowiecznym sitcomie, gdzie puenty są równie śmiercionośne co oddech smoka.
Humor jest prawdziwym bohaterem tej opowieści, a Pratchett posługuje się nim jak czarodziej celujący zaklęciem. Satyra gryzie jak troll z ubezpieczeniem stomatologicznym, a żarty nadchodzą na ciebie szybciej niż magiczna miotła po małej czarnej.
Podsumowując, "Zbrojni" to komediowe mistrzowskie dzieło, które przekracza granice literatury fantastycznej. To święto śmiechu, symfonia absurdu i przypomnienie, że czasem, w świecie Dysku, najlepszym sposobem na poruszanie się przez chaos jest serdeczny uśmiech. Więc chwyć swój miecz, wypoleruj swoje poczucie humoru (to jedyny pancerz, który będziesz potrzebować) i dołącz do Nocnej Straży w tej komediowej krucjacie przez Świat Dysku!